Pierwsza wystawa po długiej przerwie za nami. Ashanti spisała się bardzo dobrze. Lekko zestresowana, ale wszystko przebiegło sprawnie. Bardzo miły sędzia zagadywał do niej, obmacał dokładnie :) I ocena doskonała.
W drodze powrotnej straszny śpioch się z niej zrobił...Oby tak dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz