niedziela, 30 grudnia 2012

Nasze maluchy

Nasz pierwszy miot porozrzucany po całej Polsce. Maluchy mają się dobrze :) zaadaptowały się świetnie. W domu pozostawiliśmy z całej czwórki Ashanti. Był to nasz pierwszy miot i pierwsza ciężka praca :) nawet nie wyobrażaliśmy sobie ile wysiłku trzeba włożyć w opiekę maluchów. Por kód odbył się o 1 w nocy, pierwszy maluch urodził się sam, jeszcze w samochodzie :) mały Audi. Kolejne już z pomocą naszego weterynarza. Kolejno Ashanti, Ardito i na końcu Ayla. Przez pierwsze dwa tygodnie spało się w kojcu razem z Uncją i maluchami, co 2 godziny odbywało się karmienie, zazwyczaj przysysały się do mamusi. Z czasem trzeba było nauczyć je jeść z butelki... a to też wyczyn był niesamowity...tak się nagimnastykować aby maluch posmakował smoka butelki gdy Uncji brakowało już pokarmu. 
Codzienne ważenie, zapisywanie wagi...mimo iż wyglądały prawie identycznie...to mogliśmy je rozróżnić po noskach...każdy w inny sposób się robił czarny w ciągu tych dwóch miesięcy.
Maluchy powoli zaczynały otwierać oczka i próbowały chodzić...jak pijane pieski. Wszystko zanotowaliśmy na naszych filmikach: jeden z filmików.
Gdy nadszedł czas rozstań zrobiło się w domu cicho...


Ale w domu mamy teraz nadal trójkę...została z nami Ashanti :)

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wesołych Świąt

Witamy wszystkich i Wesołych Świąt.
Dużo się dzieje ostatnio w domu, małe stadko rozrabia. W najbliższych postach zaprezentujemy nasze podopieczne białaski


Od lewej: Uncja, Kassija i Ashanti.

czwartek, 20 września 2012

Nowi właściciele

Nasi mali podopieczni znaleźli nowe domy. Wszystkie się przeprowadziły się w różne kierunki Polski.
Mały Audi i rozbrykany Ardito na Dolny Śląsk a Ayla do Poznania. W domu zostawiliśmy Ashanti, małą rozbójnicę. Teraz nasza hodowla liczy już trzy sunie :)
 



 

wtorek, 14 sierpnia 2012

Minął pierwszy miesiąc

Właśnie minął pierwszy miesiąc. Szczeniaki rozwijają się prawidłowo, wyrosły im pierwsze ząbki i dokazują wszystkim.
Hałaśliwie biegają po całym kojcu i bawią się radośnie.
Oprócz mleczka dostają już po trochu stałego pokarmu. Nauczyły sie już załatwiać na pieluszcze, choć zdarza im się czasami zapomnieć :).
Ten miesiąc i pierwsze dni były bardzo ciężkie i nieprzespane. Karmienie co pare godzin, pilnowanie  żeby wszystkim było ciepło, naprowadzanie każdego do własnego sutka z Uncji, chociaż często wszystkie przpychały się o tego samego. Ale jakoś daliśmy radę :)






 

sobota, 14 lipca 2012

Narodziny w naszej hodowli

Dzisiaj, dokładnie o północy przyszedł na świat pierwszy miot Uncji i Alimona( dwa pieski i dwie suczki).
Poród przebiegł sprawnie, pierwszy narodzil się Audi, o własnych siłach w samochodzie. Kolejne pojawiły sie w ciągu 3 godzin. Od razu pojechały do domu do legowiska.